5 października, 2022

Kwidzynianie przegrywają we Flensburgu – MMTS poza burtą Ligi Europejskiej

Początek meczu był dość obiecujący. Mecz otworzył bowiem skuteczny rzut karny wykonany przez Jakuba Szyszko, na co gospodarze odpowiedzieli trafieniem Johannesa Golli. Chwilę później bramki Bartosza Nastaja i Roberta Kamyszka wyprowadziły natomiast kwidzynian na prowadzenie 3:1. Niestety na tym zakończyła się dobra passa czerwono-czarnych. Przy nieskutecznych rzutach i faulach Kwidzyna gospodarze zdobyli bowiem 6 bramek z rzędu i po 8 minutach gry prowadzili we własnej hali 7:3. Dopiero wówczas kwidzynianie przełamali niemoc w ataku, a drogę do siatki rywali znalazł Bartosz Nastaj. Niestety przez kolejne 5 minut ponownie gole zdobywali wyłącznie gospodarze. Kwidzynianie oczywiście próbowali swoich sił, ale nie zdołali pokonać Benjamina Buricia. Flensburg natomiast szybko zdołał powiększyć swoją przewagę do stanu 10:4.

Przełamanie MMTS przyszło jednak w 13 minucie gry, kiedy to gola zdobył Nikodem Kutyła. Chwilę później dwukrotnie trafił Alan Guziewicz, a w 17 minucie, po bramce Jakuba Szyszko, czerwono-czarni tracili już do rywali zaledwie 3 bramki: 8:11. Niestety trzy kolejne trafienia z rzędu drużyny z Flensburga sprawiły, że w 21 minucie trener Bartłomiej Jaszka poprosił o czas dla swojego zespołu. Uwagi szkoleniowca pomogły na tyle, że MMTS rozpoczął grę od bramek Michała Potocznego i Jakuba Szyszko. W efekcie po 25 minutach gry na tablicy świetlnej widniał wynik 14:10 dla gospodarzy. W końcówce pierwszej połowy niemiecki klub powiększył jednak swoje prowadzenie i do szatni zespoły schodziły przy stanie 17:11 dla gospodarzy.

Po przerwie kwidzynianie zdecydowanie częściej dochodzili do pozycji bramkowych. Gospodarze jednak kontrolowali przebieg tego spotkania, powoli powiększając swoją przewagę. W 41 minucie meczu po bramkach Augusta Baskara Pedersena i Johannesena Søgarda gospodarze prowadzili już 25:15. Następnie, do 55 minuty gry, wynik meczu oscylował wokół 10-bramkowej przewagi gospodarzy. Po golu Roberta Kamyszka kwidzynianie przegrywali wówczas we Flensburgu 23:33. Chwilę później trzy kolejne trafienia gospodarzy pozwoliły im powiększyć istniejącą przewagę. Co prawda w 58 minucie trafił jeszcze Michał Potoczny, ale minutę później wynik końcowy spotkania ustalił August Baskar Pedersen. SG Flensburg-Handewitt pokonał zatem kwidzynian 37:24 i po dwóch wygranych pewnie awansował do fazy grupowej Ligi Europejskiej.

SG Flensburg-Handewitt – MMTS Kwidzyn 37:24 (17:11)

SG Flensburg: Burić – Golla 4, Hald Jensen, Einarsson 1, Mensah Larsen 1, Søgard Johannessen 5, Gottfridsson, Hansen 5, Pedersen 9, Jakobsen 1, Semper 5, Møller L. K. 5, Lindskog 1, Rød.

Kary: 0 minut

Rzuty karne: 1 bramka/ 1 rzut

MMTS: Zakreta, Dudek, Chruściel – Grzenkowicz 2, Orzechowski 1, Peret 1, Kamyszek 4, Kutyła 3, Majewski 1, Guziewicz 2, Wawrzyniak, Potoczny 4, Nastaj 2, Szyszko 3, Landzwojczak, Jankowski 1.

Kary: 0 minut

Rzuty karne: 1 bramka/ 1 rzut

Kibicuj nam także
w social mediach

Facebook Twitter Instagram TikTok